Kiedy można dochodzić opłat postojowych?

Okazuje się, że nawet jeśli przewoźnik towar dostarczy na czas, to nie zawsze musi on zostać odebrany w terminie. To generuje spore straty, bo stojący pojazd nie wykonuje kolejnych przewozów. Dlatego coraz więcej spedytorów dopuszcza zapłatę opłat postojowych dla przewoźnika.

Opłaty postojowe – kiedy można się ich domagać?

Opłaty postojowe są dopuszczalne w ramach tzw. swobody umów. Najczęściej istnieje pewien ustalony termin. Przed jego upływem opłaty nie są naliczane. Odbiór towaru na ogół ma miejsce w ciągu doby. Jednak faktycznie opłaty postojowe nie są uregulowane przez prawo, dlatego warto negocjować warunki ich naliczania. Przewoźnik może sam przygotować warunki przewozu, w których zastrzeże opłaty postojowe. Jeśli zleceniodawca je podpisze, można domagać się potem zapłaty na własnych warunkach. Zdarza się bowiem, że pojazd dociera w umówionym terminie w określone miejsce, ale nie ma kto odebrać towar czy go rozładować. Wówczas należy jak najszybciej powiadomić zleceniodawcę i poprosić o dalsze instrukcję, najlepiej mailowo. Stanowić to będzie dowód w sprawie. Od chwili zawiadomienia zaczyna bowiem biec termin naliczania opłat za opóźnienie w odbiorze przesyłki.

Zleceniodawca – co może zrobić w takiej sytuacji?

Wynagrodzenie za przestój ma oczywiście charakter odszkodowawczy. Trzeba więc wykazać nieprawidłowości w przygotowaniu dokumentacji czy odbiorze przesyłki. Odpowiedzialność zleceniodawcy ma charakter kontraktowy. Dlatego to zleceniodawca musi zawsze udowodnić, że przestój nie nastąpił z jego winy. Wynagrodzenie przewoźnika z tytułu przestoju pojazdu z winy zleceniodawcy może mieć dwie formy – rzeczywistej szkody czy utraconych korzyści. W tym pierwszym przypadku przewoźnik musi udowodnić wysokość poniesionych strat. Dowodem może być wówczas kolejne zlecenie transportowe, które dany pojazd miał wykonać. Przewoźnik w tym przypadku powinien przyjąć, że poniósł szkodę w wysokości dziennego wynagrodzenia kierowcy i codziennych kosztów korzystania z pojazdu. Jeśli jednak przewoźnik chce zapłaty utraconych korzyści musi wykazać, że uzyskałby określone wynagrodzenie, gdyby nie miał miejsca przestój pojazdu. Tutaj dowodem są na przykład niezrealizowane, a zlecone zadania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.